Uwaga kierowcy – włączamy światła
Warunki atmosferyczne pogarszają się coraz bardziej, a niektórzy kierowcy zdają się tego nie zauważać. Policjanci obserwują niebezpieczny trend – w czasie mgły lub intensywnych opadów deszczu kierowcy używają niewłaściwych świateł.
Coraz więcej samochodów wyposażonych jest w światła do jazdy dziennej, wielu też samodzielnie montuje sobie takie oświetlenie. Inni z kolei korzystają z automatycznego włącznika świateł, który włącza światła mijania podczas zapadającego zmroku. Wszystkie te rozwiązania są poprawne i zgodne z prawem, ale nie zawsze zgodne z pogodą i zdrowym rozsądkiem.
Coraz częściej pojawia się mgła, czy też opady deszczu. I w jednym i w drugim przypadku konieczne jest włączenie świateł mijania. Jazdy w takich warunkach z włączonymi światłami ledowymi do jazdy dziennej spowoduje, że jadący z naprzeciwka bardzo późno zobaczą nadjeżdżający samochód. Na dodatek nie świecą wtedy światła tylne, a zobaczenie poprzedzającego samochodu na kilka metrów przed sobą może przynieść opłakane konsekwencje. Nie ma też co liczyć na czujnik zmierzchu – ten włączy światła mijania dopiero kiedy zacznie zapadać zmrok. Nie zareaguje ani na mgłę, ani na deszcz.
Dlatego też policjanci apelują o rozwagę w tej kwestii. Żadne urządzenia i wynalazki nie zastąpią zwykłego myślenia. Jego brak natomiast może doprowadzić do poważnych wypadków czy kolizji.
Marcin Jankowski