Policjanci uniemożliwili desperatowi skok z siódmego piętra
Mundurowi z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego uratowali niedoszłego samobójcę, który próbował skoczyć z siódmego pietra. Policjanci dobiegli do niego w ostatniej chwili. Mężczyzna był w złym stanie psychicznym i bardzo zdesperowany.
Policjanci pełnili służbę w nocy z poniedziałku na wtorek. Około 5:10 zostali skierowani przez oficera dyżurnego konińskiej komendy na interwencje przy ul. Dworcowej. Miała ona dotyczyć mężczyzny, który na siódmym piętrze stanął za barierkami klatki schodowej i chce skoczyć w dół.
Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Na siódme piętro wjechali windą. Wychodząc z niej jeden z funkcjonariuszy zauważył mężczyznę, który znajdował się za barierkami. Stał on na metalowym pręcie przecinającym wolną przestrzeń pomiędzy schodami. Mundurowi dosłownie w ostatniej chwili podbiegli do desperata, który pochylił się do przodu, by skoczyć. Oboje zdążyli chwycić go za odzież. Używając siły, wciągnęli mężczyznę za barierki, a gdy się uspokoił wezwali pogotowie. Niedoszłym samobójcą okazał się być 59-letni mieszkaniec Konina.
Mężczyzna wciąż powtarzał, żeby zostawili go w spokoju, ponieważ nie ma po co żyć. Przybyła na miejsce załoga pogotowia, zabrała go do szpitala. Gdyby nie szybka reakcja policjantów, mieszkaniec Konina pewnie dopiął by swego i skoczył z siódmego piętra.