Sprawczyni przywłaszczenia telefonu zgłosiła się na policję
Niespełna dobę po publikacji wizerunku sprawczyni przywłaszczenia telefonu przyszła do konińskiej komendy. Przyniosła też wartego 1000 zł Huawei, który wkrótce wróci do właścicielki.
Policjanci poszukiwali telefonu od końca sierpnia. Jednak dopiero po wyczerpaniu innych sposobów na jego odnalezienie zdecydowali się umieścić wizerunek sprawczyń w mediach. Jak zawsze powtarzają jest to ostateczność, ponieważ chcą oszczędzić ewentualnym sprawcom wstydu. Nieraz okazuje się jednak, że to ostateczność, więc sięgają po to narzędzie – jak się już nieraz okazało bardzo skuteczne.
Komendant Miejski Policji w Koninie mł. insp. Paweł Kiliańczyk przekazał podziękowania dla konińskich portali internetowych za szybkie umieszczenie na ich stronach internetowych artykułu – niemal natychmiast po okazaniu się go na stronie konińskiej komendy.
Policjanci odebrali już sygnał o rozpoznaniu kobiety, ale nie musieli jej zatrzymywać, ponieważ 49-letnia mieszkanka Konina dzisiaj tuż po południu stawiła się wraz z przywłaszczonym telefonem na przesłuchanie. Niejasno tłumaczyła, że razem z koleżanką myślały, ze jest to telefon jeszcze innej koleżanki. Po złożeniu wyjaśnień została zwolniona do domu. Odpowie przed sądem za przywłaszczenie. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo do 3 lat więzienia, a sąd pewnie weźmie pod uwagę dobrowolne zgłoszenie się kobiety do śledczych i oddanie telefonu.
Marcin Jankowski
