Koniński dyżurny trzeci w Wielkopolsce
Podkomisarz Przemysław Bednarz we wtorek 23 października wystartował w wojewódzkich eliminacjach do Ogólnopolskiego Turnieju Służby Dyżurnej Jednostek Organizacyjnych Policji. Spośród kilkudziesięciu dyżurnych uplasował się na 3 miejscu.
23 października br. w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu odbyły się wojewódzkie eliminacje do Ogólnopolskiego Turnieju Służby Dyżurnej Jednostek Organizacyjnych Policji. W szranki stanęło kilkudziesięciu dyżurnych z komend miejskich i powiatowych Policji z województwa wielkopolskiego.
Pierwszym etapem konkursu był test wiedzy, po którym wyłonionych zostało 5 zawodników z największą liczbą punktów. To oni zmierzyli się w konkurencji praktycznej. Dyżurnym zostało przygotowane w pełni wyposażone stanowisko dowodzenia, a symulacja rozpoczęła się od telefonicznego zgłoszenia. Stróże prawa, bazując na własnej wiedzy i doświadczeniu, musieli w odpowiedni sposób zareagować na zgłoszenie. Funkcjonariusze zaprezentowali wysoki poziom, wykazując się profesjonalizmem, dużą znajomością policyjnych procedur, przepisów prawnych oraz umiejętnością zbierania i wartościowania informacji o zdarzeniu.
Koniński dyżurny podkom. Przemysław Bednarz zdobył 3 lokatę w konkursie. Lepsi od niego okazali się tylko dwaj inni policjanci: podkom. Jonasz Stramczewski z Komendy Powiatowej Policji we Wrześni, który zajął pierwsze miejsce oraz podkom. Tomasz Urbaniak z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu, który zajął na podium drugie miejsce.
Serdecznie gratulujemy naszemu koledze. Dyżurny jednostki to osoba, która pierwsza odbiera telefon od mieszkańca i to od niego zależy jak szybko i skutecznie skieruje w odpowiednie miejsce policjantów. Do niego też należy koordynacja wszelkich działań i to na nim spoczywa w dużej mierze odpowiedzialność za skuteczność działań policji. Służba na tym stanowisku wymaga skupienia właściwie przez cały czas jej pełnienia, a więc przez 12 godzin. Żeby być skutecznym i dobrym dyżurnym potrzebne jest wiele lat doświadczenia i stalowe nerwy.
Marcin Jankowski