Sompolno – policjanci siłą ściągnęli desperata z torów
Policjanci z Komisariatu Policji w Sompolnie uratowali wczoraj niedoszłego samobójcę. 23-latek najpierw chciał się powiesić, a później rzucić pod pociąg. Kiedy ten nadjeżdżał mężczyzna kurczowo trzymał się szyny. Policjanci musieli go siłą zdejmować z torowiska.
Wszystko zaczęło się około 16:20 kiedy to z polecenia oficera dyżurnego patrol miał pojechać do wioski oddalonej od Sompolna o kilka kilometrów. Matka 23-letniego mężczyzny wezwała na pomoc policjantów, gdyż ten zapowiedział, że popełni samobójstwo. Przygotował nawet liny, a dramatyzmu dodawał fakt, że miał już za sobą jedną podobną próbę.
Mężczyzna stanął wczoraj przed sądem, gdzie usłyszał wyrok 118 dni więzienia. Wysłał do siostry pożegnalnego SMS-a, przygotował dwie liny i poszedł do lasu. Przybyłym na miejsce policjantom siostra desperata wskazał kierunek, w którym jej brat poszedł. Mundurowi o pomoc w poszukiwaniach poprosili kolegów z drugiego patrolu i wspólnie zaczęli szukać mężczyzny.
Zauważali go, kiedy zaczął biec w kierunku torów, po których właśnie nadjeżdżał pociąg z węglem. Policjanci wiedzieli, że nie mają chwili do stracenia. Mężczyzna dobiegł do torowiska i usiadł na drodze pociągu. Kiedy zauważył biegnących policjantów, położył się i trzymał kurczowo jednej z szyn. Mundurowi z Sompolna musieli użyć siła, aby desperata zdjąć z torów i udało im się to dosłownie w ostatniej chwili – maszynista już dawał sygnały ostrzegawcze. Mężczyzna został obezwładniony. Powiedział, że na odwagę wypił prawie pół litra wódki i piwo.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Z uwagi na ataki agresji 23-latka policyjny patrol towarzyszył załodze w drodze do konińskiego szpitala.