Było o krok od tragedii
65-letni mieszkaniec Kazimierza Biskupiego podczas awantury pobił swoją żonę, a kiedy już leżała na podłodze, złapał nóż i próbował wbić go w serce swojej ofiary.
O dramacie, który wydarzył się w niedzielę wieczorem, tuż po 20:00 w domu rodzinnym małżonków, oficera dyżurnego powiadomił ich syn. Kobieta była dotkliwie pobita i miała rany cięte i kłute ciała i rąk. Natychmiast trafiła do konińskiego szpitala.
Trzy godziny po zdarzeniu 65-latek został zatrzymany przez policjantów z Konina i trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna nie ma przestępczej przeszłości. Po raz pierwszy z policją miał do czynienia w marcu tego roku. Wówczas także doprowadził do awantury i próbował dusić swoją żonę. Usłyszał wtedy zarzut uszkodzenia ciała, ale na szczęście jego żona odniosła wtedy niewielkie obrażenia.
W niedzielę wieczorem było jednak inaczej. 65-latek najpierw pobił żonę, a kiedy się przewróciła, złapał nóż z 20 cm ostrzem i chciał ją zabić. Broniła się jednak na tyle skutecznie, że skończyło się na kilku ranach kłutych i ciętych. Po krótkim pobycie opuściła koniński szpital i jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
19 maja mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, do którego się nie przyznał. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt, więc na proces będzie oczekiwał za kratami. Usiłowanie jest zagrożone taką samą karą, jak dokonanie. Grozi mu więc 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.