Kleczew - Włamywacz szybko wpadł w ręce policjantów
Policjanci z Komisariatu Policji w Kleczewie tak szybko zatrzymali włamywacza, że ten nie zdążył nawet sprzedać skradzionej butli gazowej i kuchenki mikrofalowej. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Wczoraj kilka minut po południu do Komisariatu Policji w Kleczewie przyszedł 41-letni mężczyzna w celu zgłoszenia włamania do swojego domu. Nie potrafił wskazać dokładnej godziny, ale określił, że dokonano go w ciągu ostatnich 18 godzin. Podczas włamania zginęła mu 11 kg butla gazowa i kuchenka mikrofalowa. Straty oszacował na 600 zł.
Policjanci z Zespołu Kryminalnego natychmiast zajęli się sprawą. Dzięki znakomitej znajomości środowiska lokalnego bardzo szybko ustalili domniemanego sprawcę. Niedługo trwały też poszukiwania podejrzewanego 43-latka. Podczas rozmowy przyznał się policjantom do włamania. Śledczy odzyskali też skradzione przedmioty. Włamywacz schował je u kolegi z zamiarem późniejszego ich sprzedania. Nie spodziewał się, że nie zdąży nacieszyć się łupem zbyt długo, a pieniędzy za niego w ogóle nie zobaczy.
Nie był to pierwszy konflikt z prawem zatrzymanego mężczyzny kilka i kilkanaście lat temu odpowiadał już za kradzież i kradzież z włamaniem. Mundurowi po wykonaniu niezbędnych czynności z 43-latkiem zwolnili go do domu. Wkrótce jednak ponownie będzie musiał pofatygować się do komisariatu, aby wysłuchać zarzutu, a ten będzie poważny – kradzież z włamaniem.
Grozi mu 10 lat więzienia.