Sprawca napadu w rękach policji
Nawet 10 lat może spędzić w więzieniu krewki 33-latek z Konina, który wtargnął do mieszkania w Koninie, pobił lokatora i zażądał 1000 zł. Jeszcze tego samego dnia wpadł w ręce konińskich policjantów.
W środę o 8:30 rano do mieszkania na ul. Wyszyńskiego weszło dwóch mężczyzn w wieku 30 i 33 lata. Starszy z napastników pobił mieszkającego tam 25-latka i zażądał wydania 1000 zł. Mężczyzna wpuścił napastników do domu, ponieważ ci bardzo mocno dobijali się do jego drzwi. Napadnięty mężczyzna nie miał w mieszkaniu pieniędzy, więc niczego nie oddał. Niemal natychmiast zawiadomił oficera dyżurnego konińskiej policji. Funkcjonariusze szybko ustalili personalia obydwóch mężczyzn i stanęli pod ich drzwiami.
Młodszy został przesłuchany w charakterze świadka, natomiast starszy trafił do policyjnego aresztu, a na dodatek policjanci znaleźli w jego mieszkaniu marihuanę. Mężczyzna miał już wcześniej konflikty z prawem. Nie obce mu oszustwa, przywłaszczenia cudzej rzeczy, znęcanie się nad innym człowiekiem, a także oszustwa czy groźby karalne.
W czwartek po południu usłyszał dwa zarzuty: usiłowania wymuszenia rozbójniczego i uszkodzenia ciała. Za drugie przestępstwo grozi mu 5 lat, natomiast za pierwsze nawet 10 lat więzienia. Znalezione w jego mieszkaniu narkotyki poddane będą badaniu – jeżeli okaże się, że to marihuana, wówczas zarzuty będą uzupełnione o jej posiadanie, za co grozi 3 lata więzienia. Policjanci wystąpili o jego tymczasowe aresztowanie, a sąd przychylił się do tego wniosku. Tak więc 33-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie śledczym.