20.06 - Pijany tauś odpowie za uszkodzenie pojazdu i pozostawienie bez opieki dziecka
Za pozostawienie na noc dziecka bez opieki, odpowie 25-letni tatuś. Młody ojciec zostawił niespełna 3-letnią córeczkę na noc samą w domu i poszedł pić alkohol. Został zatrzymany przez policjantów tuż po po otrzymanym zgłoszeniu o uszkodzeniu samochodu.
Za pozostawienie na noc dziecka bez opieki, odpowie 25-letni tatuś. Młody ojciec zostawił niespełna 3-letnią córeczkę na noc samą w domu i poszedł pić alkohol. Został zatrzymany przez policjantów tuż po po otrzymanym zgłoszeniu o uszkodzeniu samochodu.
W niedzielę przed północą oficer dyżurny konińskiej Policji został poinformowany o uszkodzeniu samochodu zaparkowanego przed posesją w starej części Konina. Właściciel auta usłyszał niepokojące odgłosy, gdy wyszedł z domu zobaczył uciekającego mężczyznę i urwane przy samochodzie lusterko oraz uszkodzony błotnik. Mężczyzna nie pozostał obojętny, zdołał zatrzymać uciekającego i natychmiast powiadomił policjantów. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce okazało się, że ujęty „uciekinier” jest pijany i ma w swoim organizmie ponad 2 promile alkoholu. W rozmowie z policjantami napomknął coś o małym dziecku, które pozostawił pod opieką koleżanki. Te informacje wzbudziły niepokój u funkcjonariuszy. Policjanci chcieli ustalić więcej szczegółów. Mężczyzna cały czas tłumaczył, że dziecko jest u znajomej, jednocześnie nie potrafił określić miejsca i danych, gdzie ono przebywa. Informacje, że jest pod opieką osoby dorosłej nie uspokoiły mundurowych. Policjanci dociekając prawdy w dalszej rozmowie z zatrzymanym ustalili, że dziecko jest samo w domu. Natychmiast funkcjonariusze wraz pracownikiem pomocy społecznej pojechali do miejsca zamieszkania zatrzymanego. Tam też zastali jego córkę. Dziewczynka gdy policjanci weszli do domu była w łóżeczku.
Dziecko zostało przewiezione do szpitala i zbadane przez lekarza. Na szczęście okazało się, że 3-latka jest zdrowa i nic jej nie dolega. Dziewczynka została umieszczona w rodzinnym pogotowiu opiekuńczym, o całym zdarzeniu został powiadomiony Sąd Rodzinny.
25-letni tatuś usłyszał zarzut nie tylko uszkodzenia mienia ale również narażenia na niebezpieczeństwo osoby nad którą zobowiązany był sprawować opiekę, co zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.